Co się działo przez te wakacje? Czemu znowu jej tak długo nie było? Czy ona przestaje prowadzić bloga? hmmm... te pytania zadaje sobie wiele osób, ale jaka jest odpowiedź?
Oczywiście że NIE przestaję! Blog jest czymś co naprawdę lubię. A co do tej kolejnej przerwy, to jeśli się nie mylę wakacje są od fajnie spędzanego czasu, tak? Wiem, że źle zrobiłam, że powinnam co jakiś czas wpadać i coś napisać (bo na bloga patrze kilka razy w tygodniu) ale przez tą przeprowadzkę, tą wielką zmianę w moim życiu stałam się po prostu leniwa, nie miałam chęci na napisanie czegokolwiek pomimo tego iż mam dużo pomysłów i zdjęć. Ale w końcu jestem i nie zamierzam tracić czasu na bzdety tylko w nareszcie coś piszę.
Jak już wcześniej nawiązałam do przeprowadzki.. A więc tak.. Przeprowadziłam się do Niemiec. Od 3 tygodni trwa moje "nowe życie". Na razie jest mi ciężko nawiązać jakikolwiek kontakt, nie znam jeszcze języka, nie mam tu znajomych, ale mam nadzieje, że ten etap szybko minie jak zacznę chodzić do szkoły. Jak pewnie łatwo się domyśleć najtrudniejsze jest rozstanie się z znajomymi, przyjaciółmi itp. Było mi ciężko i nadal jest, ale żyje się dalej.
Ostatnie chwile w Polsce.
Oczywiście że NIE przestaję! Blog jest czymś co naprawdę lubię. A co do tej kolejnej przerwy, to jeśli się nie mylę wakacje są od fajnie spędzanego czasu, tak? Wiem, że źle zrobiłam, że powinnam co jakiś czas wpadać i coś napisać (bo na bloga patrze kilka razy w tygodniu) ale przez tą przeprowadzkę, tą wielką zmianę w moim życiu stałam się po prostu leniwa, nie miałam chęci na napisanie czegokolwiek pomimo tego iż mam dużo pomysłów i zdjęć. Ale w końcu jestem i nie zamierzam tracić czasu na bzdety tylko w nareszcie coś piszę.
Jak już wcześniej nawiązałam do przeprowadzki.. A więc tak.. Przeprowadziłam się do Niemiec. Od 3 tygodni trwa moje "nowe życie". Na razie jest mi ciężko nawiązać jakikolwiek kontakt, nie znam jeszcze języka, nie mam tu znajomych, ale mam nadzieje, że ten etap szybko minie jak zacznę chodzić do szkoły. Jak pewnie łatwo się domyśleć najtrudniejsze jest rozstanie się z znajomymi, przyjaciółmi itp. Było mi ciężko i nadal jest, ale żyje się dalej.
Ostatnie chwile w Polsce.
Fajnie, ze wróciłaś :D
OdpowiedzUsuńhttp://emotions-written-on-carts.blogspot.com/
no to zaczęłyśmy nowe życie we dwie! nie ma to jak nasza rodzina haha <3 powodzenia misia!
OdpowiedzUsuńjeju trochę smitno:(( nawet juz Cię nie zoaczę na basketmanii ( haha widziałam Cię na basketmanii chyba to było w Bydgoszczy super grasz w kosza<3)
OdpowiedzUsuńobserwuje twojego bloga juz od początku wakacji właśnie się zastanawiałam czy bedziesz jeszcze blogowac :D
zapraszam do siebie http://byjullie.blogspot.com
o nie wiedziałam że byłaś na basketmani :) dziękuję, ale wtedy nie grałam aż tak dobrze bo był to początek sezonu i nie szło nam zbyt dobrze ;)
UsuńKuurde współczuję :/ będziesz czasem wpadać do Krosna? czy już na stałe zostajesz? :c
OdpowiedzUsuńTak będę ale nie tak często bo wiadomo, szkoła, obowiązki itp.
UsuńCzyli nie idziesz do Kopernika? :(
OdpowiedzUsuńniestety nie, ale dostałam się do dobrej szkoły w Niemczech.. szczegóły w jednym z następnych postów:)
UsuńDlaczego się przeprowadziłaś ?
OdpowiedzUsuńPowodzenia w nowym miejscu :)
OdpowiedzUsuń