Pewnie każdy z was ma takich znajomych, o których sobie myśli
boże, aż wstyd z nimi się na mieście pokazać.. Chodzi mi o osoby z którymi ma się największe 'wtopy, przypały' (jak zwał tak zwał). Ale odbijmy od tego tematu zaczynając nowy, a konkretnie 'mistrzowie drugiego planu'. Temat bardzo znany, o osobach którzy potrafią pięknie wejść w zdjęcie, a następnie skupić główną uwagę na drugi plan. A więc, sama mam za znajomych takich półgłówków, który albo wejdą ci w każde zdjęcie, albo je po prostu jakoś zniszczą, co w sumie jest już dla mnie normą. Jak się łatwo domyślić dzisiaj pokaże wam zdjęcia z mistrzem drugiego planu ;)
Ale pomimo tego, że wejdą ci w każde zdjęcie, zrobią wstyd na mieście, są naprawdę świetnymi, przekomicznymi osobami i dlatego uwielbiam z nimi spędzać czas. Sama nie uważam się za normalną osobę, też zepsułam nie jedno zdjęcie i nie raz narobiłam im wstydu na mieście. Więc mogę stwierdzić, że przebywam w towarzystwie, w którym są 'sami swoi'.
A wam też znajomi wchodzą w kadr robiąc z siebie 'mistrzów drugiego planu' ?