4.10.2014

My new school

Cześć wszystkim! Jak wam-uczniom mija pierwszy miesiąc szkoły? Tak to już miesiąc, dopiero co były wakacje, narzekaliśmy, że nie chcemy tej szkoły, a tu już 1/10 roku szkolnego za nami! Często pytam się osób jak tak w szkole, ile nauki i tego typu sprawy. Jak każdy się spodziewa zawsze otrzymuje następujące odpowiedzi: głupio, strasznie dużo nauki, nie chce mi się chodzić do tej szkoły, ja chce już piątek, znowu sprawdzian i wiele innych. Ja również często dostaje pytania jak w nowej szkole, czy się zaaklimatyzowałam itp. Dużo osób już zna odpowiedzi na te pytania, ale wiem, że są też czytelnicy, których to ciekawi, a nie znają odpowiedzi. A więc mogę pozytywnie stwierdzić, że w mojej nowej szkole bardzo mi się podoba i kompletnie nie narzekam na naukę i nowe towarzystwo. Jednakże szkoła w Niemczech BARDZO różni się od szkoły, do której dotychczas chodziłam...


Czemu nie narzekam na naukę? Ponieważ jej prawie w ogóle nie mam! Ale czemu tak? Bardzo łatwa odpowiedź. Przyjeżdżając do Niemiec nie umiałam kompletnie języka, ani me ani be, no cóż, nie jestem jedyna. Tutaj w każdej szkole jest tak zwana "INKL Klasse" czyli klasa z intensywnym kursem języka niemieckiego, do której aktualnie uczęszczam. Są tam osoby takie jak ja, przyjechały z innego kraju i uczą się języka.W tej klasie nie jest się na stałe, to ode mnie zależy kiedy ją skończę, ja już teraz wiem do jakiej klasy będę chodziła po zakończeniu INKL. A więc, jak wcześniej wspomniałam nie mam prawie w ogóle nauki, dlaczego? Ponieważ w tej klasie stawia się głównie na naukę języka niemieckiego. Mamy tą samą nauczycielkę od niemieckiego i angielskiego, a tak naprawdę na angielskim też uczymy się niemieckiego! Dziwne co nie? A teraz najlepsze, tygodniowo mamy 18 lekcji Niemieckiego i "Angielskiego"! I w tym miejscu każdy otwiera szeroko oczy:). Wiem, z tego punktu widzenia jest to straszne, ale w sumie nie jest najgorzej, da się przyzwyczaić. Ogólnie mamy tylko 6 przedmiotów : fizyka, biologia, angielski, niemiecki, matematykę i powi. Co to powi? Jest to przedmiot, na którym uczymy się o kulturze niemieckiej itp.
Wspominałam również o towarzystwie. Jedynymi osobami z którymi się koleguje są osoby z mojej klasy. Ale w intensywnej klasie jest coś, co nie zdarza się w innych, czyli przedział wiekowy 11-16 lat! W naszej klasie łącznie ze mną są 3 dziewczyny i 11 chłopaków, co wiele osób uważa za dziwne ale w sumie nie jest tak źle. Na początku czułam się strasznie dziwnie w tej klasie, w tym towarzystwie, ale po kilku dniach spędzania z nimi czasu okazało się, że są świetnymi osobami! Pomimo różnicy wieku dogadujemy się doskonale, nie eliminujemy nikogo, każdy jest równy, nie krytykujemy się za to jakiego jest wyznania, kolor skóry czy z jakiego kraju pochodzimy. U mnie w klasie każdy przyjechał z innego kraju co jest ciekawe, ponieważ możemy poznać ich kulturę, zwyczaje..


I jak ? Co sądzicie o mojej szkole? Podoba wam się taki system? :)
*przepraszam, że przez długi czas nic nie dodawałam. było to spowodowane nauką języka.