4.02.2015

Jestem silna

To się zaczęło w gimnazjum,dotychczas zawsze byłam pilną uczennicą. Żadne wagary, złe oceny, nieodpowiednie zachowanie- to wszystko nie wchodziło w grę! Zawsze przygotowana na ewentualne pytanie na lekcji. Wiodłam spokojne życie w gronie takich samych osób. Niestety dorośliśmy i czas nas rozdzielił. Przeszłam do gimnazjum. Na początku wszystko było dobrze, nowe osoby w klasie,

nie miałam żadnych problemów z przystosowaniem się do otoczenia. Wtedy poznałam ją...

Z pozoru miła i wychowana, nic nie wskazywało na to żeby było inaczej, a jednak.. Poznałam ją bliżej, zaczęłam z nią spędzać coraz więcej czasu, nawet nie zauważyłam jak się zmieniam. Pogorszyłam się z nauką, zaczęły się wagary, a to wszystko był tylko początek. W mojej głowie zaczęły rodzić się sztuczne problemy, nie dawałam sobie z tym rady, ucieczką od wszystkiego były papierosy. Zawsze spotykałyśmy się w tym samym miejscu - nad rzeką. To z nią pierwszy raz spróbowałam alkoholu. Czas mijał, a wraz z nim ja się zmieniałam. Zaczęłam chodzić ubrana tylko na czarno, papierosy stały się codziennością, uzależniłam się. Nie wiedziałam jak z tym skończyć, nie chciałam z tym skończyć. Pewnego dnia pokazała mi żyletkę. Powiedziała żebym ją używała zawsze jak będę czegoś żałowała, gdy będę smutna. Moje ciało pokryło się bliznami, byłam wykończona tym wszystkim. Wiedziałam, że wszystko zniszczyłam, że zniszczyłam dawną siebie, zawsze od problemu uciekałam tak samo, kolejną blizną na mym ciele i paleniem papierosów. Moje życie się zmieniło już na zawsze, zmieniło się przez nią... Czemu tak musiało być? 

Na szczęście to był tylko sen.. Wytwór mojej wyobraźni w trakcie snu. Nic się nie zdarzyło, a jednak "czułam to". Czułam niepokój, zło jakie w tamtej chwili przeszło przez moja głowę. Przez chwile poczułam się jak na dnie. Wiem, że nie powinnam tak mówić, bo nigdy się nie znalazłam w takiej sytuacji. Ludzie tak naprawdę nie wiedzą jak to jest dopóki sami tak nie skończą. Wyśmiewają się z innych, nie zdając sobie sprawy jak ich to musi boleć. Rozumiem, że mają  z tym bardzo ciężko. Myślą, że jedyną ucieczką od szarej rzeczywistości są papierosy, picie i różne inne niepotrzebne rzeczy. Naprawdę im współczuje, ale tak nie powinno być...
Ale są też ludzie którzy robią to dla szpanu. Był okres, w którym co druga osoba miała pocięte ręce z powodów typu "bo ściana mnie nie kocha". Palą bo chcą być fajni, albo nie chcą odstawać od innych. Wychodzę z założenia, że człowiek jest silny jeśli potrafi odmówić, a nie zrobić głupstwo żeby się popisać. To, że odmawiasz palenia czy picia, nie oznacza, że jesteś gorszy, wręcz przeciwnie. Nie ma co brać z takich osób przykładu, ponieważ to, że nie uległeś pokusą tworzy cię silnym człowiekiem, a nie to, że popisałeś się przed kolegami czy koleżankami.


Bluzka- Versace

Spodnie- Primark


A ty jesteś silnym człowiekiem?

3 komentarze:

  1. Nie jestem silna ale staram się walczyć i każdego kolejnego dnia być bardziej odważna.
    blog ->klik

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna bluzka zapraszam do mnie http://toasteerssisters.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie miłe komentarze, które motywują mnie do dalszego pisania :)